Miejsce

BIG BOOK FESTIVAL PO RAZ PIERWSZY ODBĘDZIE SIĘ NA WARSZAWSKIEJ PRADZE

Wędrujący festiwal czytania od 10 lat inspiruje do zgłębiania miasta.
Na trzy czerwcowe dni zapraszamy do postindustrialnej przestrzeni przy Otwockiej 14.
Poznaj z nami fascynującą historię tego adresu.
Pójdź na tematyczne spacery. Odkryj ludzi, miejsca i losy legendarnej dzielnicy Warszawy.

OTWOCKA 14 | OD WSPÓŁCZESNOŚCI DO SAMYCH POCZĄTKÓW

WIEK XXI

Koncerty zamiast baleronów

Od 2017 r. przy Otwockiej 14 działa Mała Warszawa – kompleks kulturalno-biznesowy. Tutejsze pofabryczne przestrzenie służą wydarzeniom artystycznym, spektaklom i imprezom. Znajdują się tu sale koncertowe, przestrzeń wystawowa i konferencyjna, a także spektakularna sala teatralna stworzona w surowym postindustrialnym wnętrzu. Swoje spektakle prezentuje tu m.in. komediowy teatr SpektakLove. W Małej Warszawie odbyła się m.in. premiera spektaklu „Inteligenci” według bestsellerowego tekstu Marka Modzelewskiego z Izabelą Kuną i Wojciechem Malajkatem, a także przedstawienie „Dobrze się kłamie” na podstawie głośnego włoskiego filmu Paolo Genovese, adaptację wyreżyserował Marcin Hycnar. Przy Otwockiej 14 odbywa się także muzyczny Revive Festival – impreza industrialnych i eksperymentalnych brzmień

Już na początku XXI w. istniejące tu budynki fabryczne przeszły przemianę i zaczęły nowe życie. W roku 2003 ruszyło Centrum Artystyczne Fabryka Trzciny, założone przez Wojciecha Trzcińskiego – muzyka, kompozytora i producenta. Projekt przystosowania nieczynnych fabryk do nowych potrzeb przygotowali: Joanna Kulczyńska, Bogdan Kulczyński i Agnieszka Chmielewska. Był to jeden z pierwszych i bardzo głośnych pomysłów rewitalizacji przestrzeni postindustrialnych w Warszawie. Podczas przebudowy przestrzenie zostały zmienione tak, by zachować ducha miejsca. Dawne haki do wędzenia mięsa zaczęły służyć jako wieszaki w szatni. W dawnej sali rozbioru mięsa urządzono foyer, a w niegdysiejszych chłodniach – garderoby. Tam, gdzie do końca PRL sznurowano balerony i peklowano mięso, występować zaczęły gwiazdy muzyki i teatru. Odbywały się tam pokazy mody, koncerty, rozdania prestiżowych nagród i festiwale. Fabryka Trzciny rozbudziła zainteresowanie prawobrzeżną Warszawą, które trwa do dziś.

WIEK XX

Socjalistyczne centrum kiełbasy

Od okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej w zabudowaniach przy Otwockiej 14 działały zakłady mięsne „Konserwa”. Powstawały tu przetwory rybne, mięsne, owocowe i warzywne, w tym dżemy i marmolady. W 1943 r. oddział Kedywu „Osjan” odbił stąd duże zapasy mięsa dla oddziałów zbrojnego podziemia. Po wojnie, w socjalistycznej Polsce, pracowała tu filia „Zakładów Przetwórstwa Mięsnego nr 1”. Państwowe Przedsiębiorstwo Gastronomiczne produkowało wędliny, kiełbasy i kaszanki dla „Konsumów”, czyli sklepów i placówek gastronomicznych dostępnych dla wybranych klientów. Z Otwockiej 14 wyjeżdżały pożądane kiełbasy wysokogatunkowe: żywiecka, sucha krakowska, myśliwska oraz kiełbasa dla wojska o specjalnej, odtłuszczonej recepturze.
Przy Otwockiej 14 funkcjonował też sklep garmażeryjny, magazyny towarowe i baza remontowa (czyli siedziba pracowników technicznych obsługująca warszawskie sklepy, bufety i kasyna). Pracownicy po każdej zmianie byli poddawani skrupulatnej kontroli przez strażników przemysłowych – sprawdzano, czy nie wynoszą mięsa. Z okazji 1 maja dla pracowników organizowano występy estradowe, śpiewała im na przykład Hanka Bielicka. Zakłady pracowały aż do początku lat 90. XX w. Od tamtej pory, aż do rewitalizacji i otwarcia Fabryki Trzciny, budynki były opuszczone i niszczały.

Królestwo opon i wyżymaczek

Po pierwszej wojnie światowej właścicielem dwóch działek zajmujących dzisiejsze tereny Otwockiej 14 został Maksymilian Łagoda. Kupił je z wzniesionymi tu w 1916 roku zabudowaniami fabrycznymi z cegły, postawionymi między ulicami Łochowską i Otwocką. W roku 1920 działała tam już farbiarnia Kowalski i S-ka, a rok później pracę rozpoczęło Towarzystwo Fabryki Wyrobów Gumowych „Polonit“, inż. Feliks Kozłowski, Leonard Keilson i S-ka. W roku 1922 zostało przejęte przez Fabrykę Wyrobów Gumowych.
Przedsiębiorstwo to było pierwszym i przez pewien czas jedynym krajowym producentem wyrobów gumowych. Rozwój firmy był możliwy dzięki fachowemu kierownictwu i rosnącemu popytowi na wyroby gumowe, zatrudniano tu 150 robotników. „Polonit” prowadził kilka działów, m.in.: węży gumowych (produkujący dętki), artykułów formowych (np. pierścieni, artykułów ebonitowych i izolacyjnych) oraz wałków (wyrabiający m.in. wałki do wyżymaczek), powstawały tu też zabawki (np. piłki). Fabryka radziła sobie świetnie dzięki zamówieniom państwowym, jej odbiorcami były m.in.: Ministerstwo Kolei, Ministerstwo Spraw Wojskowych oraz Polskie Kopalnie Skarbowe.
W zakładach panował surowy rygor, pracowano po osiem godzin bez przerw. Już w 1922 r. przyszła pierwsza fala strajków. Robotnicy protestowali przeciwko głodowym pensjom, domagali się ubezpieczenia w Kasie Chorych i bezpieczniejszych warunków pracy. „Robotnicy, omijajcie «Polonit»” – grzmiał socjalistyczny „Robotnik”. Oszczędności prowadziły do wypadków, w 1923 r. wybuchł kocioł do wulkanizacji gumy, zginął pracownik. Sytuację pogorszył fakt, że Ministerstwo Kolei przestało składać zamówienia, pracy było zaledwie na dwa, trzy dni w tygodniu. Zakłady zamknięto w lutym 1924, a w lipcu 1926 r. Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił upadłość „Polonitu”.
Rok później powstało Polsko-Amerykańskie Towarzystwo Przemysłu Gumowego „Włodgum”. Jego właściciel, J. Włodawski, miał już zakłady w Krakowie i Wilnie, a przy Otwockiej 14 planował produkować kalosze i akcesoria samochodowe. Jego firma miała stanowić konkurencję dla artykułów Polskiego Przemysłu Gumowego (tzw. PePeGe, zakłady działające od 1923 r. były potentatem, zatrudniały ponad 5 tys. robotników). Ale już latem 1928 r. to PePeGe wykupił fabrykę za 65 tys. dolarów i uruchomił produkcję kaloszy i śniegowców. Pod koniec lat 20. XX w. PePeGe miał pierwsze trudności, a upadłość ogłosił wiosną 1935 r. Słabej jakości wyroby zaczęły wracać z reklamacją od klientów w Turcji i Egipcie. Upadek obuwniczego giganta nastąpił na krótko przed wybuchem II wojny światowej, podczas której zakłady opanowali Niemcy i uruchomili tam produkcję mięsno-spożywczą.

WIEK XIX

Pierwsze ślady na mapie

Dzisiejsza ulica Otwocka pierwotnie nazywała się Wiatraczna, a po raz pierwszy pojawia się na planie parcelacyjnym z 1877 r. Dzisiejszy teren Otwockiej wchodził w skład folwarku Bojnówek, podarowanego przez króla Stanisława Augusta niejakiemu Szmulowi Zbytkowerowi, liwerantowi królewskiemu. To właśnie od imienia tego żydowskiego dostawcy nazwę wziął legendarny rejon Pragi – Szmulowizna.
W roku 1834 r. dobra przeszły na własność rodziny Brühlów. Nowi właściciele podzielili teren, stworzyli siatkę ulic, ówczesna Wiatraczna była najsilniej zabudowana. W 1891 r. Osada Szmulowizna została włączona do Warszawy i wtedy ulica Wiatraczna zmieniła się w Otwocką. W końcówce XIX w. działkę przy Otwockiej zajmował długi ogród, a północną część działki zaczął zabudowywać Wilhelm Brabander. W 1906 r. ruszył tam pierwszy interes – pralnia parowa Stanisława Jeżewskiego. Reklamowała się przystępnymi cenami, przyjmowała zamówienia listowne oraz telefoniczne, a po towar wysyłała furgony. Tak zaczęła się przemysłowo-usługowa historia Otwockiej 14, która na trzy dni 2022 roku, od 24 do 26 czerwca, stanie się pępkiem literackiego świata w czasie 10. edycji międzynarodowego Big Book Festival.

Materiał powstał na podstawie opracowania historycznego Adriana Sobieszczańskiego.

PÓJDŹ Z NAMI NA SPACER PRZEZ PRAGĘ PÓŁNOC

W czasie festiwalu zapraszamy na spacery po okolicach Otwockiej 14.
Prowadzi, według autorskich pomysłów, historyk i przewodnik Adrian Sobieszczański.

CHODŹ Z NAMI! FABRYKI NA SZMULKACH

Szmulowizna, czyli historyczne tereny należące dawniej do kupca i liweranta królewskiego, Szmula Jakubowicza Sonnenberga Zbytkowera, zajmuje dziś dużą część warszawskiej Pragi Północ. Rozwijała się w II poł XIX w., głównie dzięki powstaniu oplatających ją linii kolejowych. W 1862 r. otwarto kolej petersburską, pięć lat później – terespolską, a w latach 1875-77 – kolej nadwiślańską. Łatwo było na Szmulowiznę transportować towary i robotników do tutejszych fabryk. To one zdefiniowały charakter okolicy.
Poza słynną wytwórnią Wódek Koneser w okolicy można odnaleźć wiele innych fabrycznych zabytków. Spacer tropem przedsiębiorców i producentów zaczynamy przy Otwockiej 14, w dawnym zakładzie wyrobów gumowych. Po drodze poznamy losy wytwórni mydła „Sport”, Fabryki Mydła i Świec Władysława Adamczewskiego, Parowej Fabryki Listew na Ramy i do Tapet Domański W. i Zabłocki S., Fabryki Farb Drukarskich Pigment Sp. Akc., Wytwórni Maszyn Precyzyjnych AVIA, Fabryki Cukrów i Czekolady Framboli oraz Warszawskiej Fabryki Drutu, Sztyftów i Gwoździ tzw. Drucianki.
Spacer potrwa około 2 godziny.

Data: Sobota, 25 czerwca, godz. 12.00
Miejsce: MAŁA WARSZAWA, Otwocka 14, PODWÓRZE – stąd wyruszamy i tu wrócimy
Rodzaj wydarzenia: Wydarzenie bez zapisów i transmisji. Po prostu bądź!

CHODŹ Z NAMI! LEGENDY SZMULOWIZNY

Szmulowizna – najbardziej tajemniczy, otoczony mrocznymi legendami rejon warszawskiej Pragi, to nie tylko słynne Bazylika przy Kawęczyńskiej i Koneser. Choć era industrialna i atmosfera robotniczego półświatka należą do przeszłości, tutejsza architektura i jej zaułki, pomogły przechować mityczny klimat Szmulek. Bohaterami spaceru będą adresy, ale przede wszystkim ludzie tworzący niematerialną historię miasta, specyficzną kulturę dzielnicy, z legendarnym sznytem i kodeksem honorowym.
Spacer rozpoczniemy przy ul. Otwockiej 14, po drodze dowiemy się, gdzie siedzibę miały pierwsze powojenne władze Warszawy, gdzie działał legendarny Praski Bristol, dlaczego warto tu uważać przechodząc przez jezdnię, z czego słynął Albin Siwak, gdzie pracował Stefan Okrzeja, gdzie urodził się Mieczysław Fogg i kto z Ząbkowskiej trafił do mediolańskiej La Scali.
Spacer potrwa około 2 godziny.

Data: Niedziela, 26 czerwca, godz. 12.00
Miejsce: MAŁA WARSZAWA, Otwocka 14, PODWÓRZE – stąd wyruszamy i tu wrócimy
Rodzaj wydarzenia: Wydarzenie bez zapisów i transmisji. Po prostu bądź!