PREMIERY BIG BOOK FESTIVAL 2022 Szczelinami

UWAGA: PREMIERA!
O tym, czy książka może być jak kobieta – zmysłowa i niedopowiedziana. A także o tym, czy powieściowy i biograficzny zamiar można osiągnąć pisząc wiersze, opowiada WIT SZOSTAK.

  • Gość: Wit Szostak
  • Rozmawia: Marcin Orliński
  • Czyta: Wojciech Chorąży
  • Partner: WYDAWNICTWO POWERGRAPH
  • Data: sobota, 25 czerwca 2022, Godz. 14:00
  • Miejsce: MAŁA WARSZAWA, ul. Otwocka 14, PODWÓRZE
  • Rodzaj spotkania: Wydarzenie bez transmisji. Po prostu bądź!
O książce

SZCZELINAMI, Wydawnictwo Powergraph
założenie jest czysto powieściowe:
spisać życie – autoportret poetki
lecz zrobić to z założenia
za pomocą form niepowieściowych
krótkich i pełnych przemilczeń
a potem czytelnika zaprosić
do niezwykłej gry w sklejanie
życia narratorki z okruchów
jej najintymniejszych doświadczeń:
dojrzewania, miłości i rozstań
rozczarowań i macierzyństwa
trudnych relacji rodzinnych
długiego cienia przeszłości
losu kobiety w świecie
rządzonym przez mężczyzn

zmysłowa i cielesna
niedopowiedziana i bezkompromisowa
nieoczywista i prawdziwa

ta książka jest jak kobieta

Kup książkę:
Szczelinami
O AUTORZE

Wit Szostak – autor powieści, opowiadań i dramatów. Jego książki były nominowane do Nagrody Literackiej Nike („Fuga”, 2012) i do Paszportów Polityki („Sto dni bez słońca”, 2014). Ostatnio wydał powieść „Cudze słowa” (2020). W dorobku pisarskim ma też „Oberki do końca świata” (2014), „Wróżenie z wnętrzności” (2015, nominowane do tytułu Książki roku serwisu Lubimyczytać.pl) oraz powieść „Dumanowski” zaadaptowaną na scenę w Narodowym Starym Teatrze i na potrzeby słuchowiska radiowego. W przeszłości związany z fantastyką. Z wykształcenia doktor filozofii. Jako Dobrosław Kot publikuje teksty filozoficzne, ostatnio „Tratwę Odysa. Esej o uchodźcach” (2020).

Fragment Książki
Whitney leaning against a railing on a downtown street

pamiętam wierszyki ze szkoły
(wspomniał wojny dni)
więc młodość też zapamiętam
niestety
gdyż potem nie starcza miejsca
na inne ważne sprawy
(co widzę po swoim ojcu)
na które mam jednak nadzieję

więc obok tych głupich piosenek
przechowam jak pokochałeś
letnie spacery w deszczu
koniecznie bez parasola
zwłaszcza gdy nie zakładam
stanika i dla jasności:
nie mam o to pretensji
ani że skrzętnie ukrywasz
swoje prawdziwe motywy
martwi mnie raczej że z całej
naszej tak zwanej miłości
(to chyba twoje słowa)
zostaną mi mokre cycki