Po co nam ciałopozytywność. Co zrobić, żeby ciało stało się dla nas bezpiecznym domem. Jakie komplementy naruszają granice intymności i dlaczego tatuaże sprawiają, że czujemy się ze sobą dobrze? O życiu w zgodzie z potrzebami sygnalizowanymi przez nasze ciała mówi Elżbieta Lange, psychoterapeutka i psychodietetyczka.
SOBOTA, 22 CZERWCA, 16.00
BIG BOOK CAFE DĄBROWSKIEGO
Spotkanie z transmisją on-line na Facebooku!
Elżbieta Lange
Psychoterapeutka Gestalt i psychodietetyczka, współzałożycielka Fundacji Kobiety bez diety, autorka książki „Emocje na talerzu. Jak odbudować zdrową relację z jedzeniem”.
Nowe diety, spersonalizowane treningi, skomplikowane zabiegi medycyny estetycznej – sposobów, by pracować ze swoim ciałem i je ulepszać, jest dziś coraz więcej. Wszystkie te metody sprowadzają jednak ciało do jednego wymiaru: ma dobrze wyglądać, być ładnym obrazkiem. Tymczasem by zbudować z nim zdrową relację, trzeba spojrzeć głębiej.
Tam, niestety, napotykamy często kompleksy i frustracje, wywołane albo prywatnymi doświadczeniami, albo obsesją piękna kreowaną przez kulturę. Odpowiedzią na te bolączki miały być ruchy ciałopozytywne. Rozwiązania, które one proponują, nie zawsze jednak okazują się wystarczające i zgodne z potrzebami sygnalizowanymi przez nasze ciała.